Leśny spacer - pełnia

Znowu Las Kabacki... Bo jak raz pójdziesz, to chcesz więcej. Skoro ścieżki zachęcają, skoro są takie, gdzie ludzi jest mało. Nasza droga prowadziła pod gruszę, pod którą kiedyś zaczynaliśmy spacer. Takie łączenie wątków, powrót do znaczących miejsc daje mi radość. Gruszka jest często soczysta, mówi się o pełni smaku.


Szliśmy fragmentem trasy, który znaliśmy z nocnego spaceru w Lesie Kabackim. W dzień las wydawał się zupełnie inny. Wtedy noc, czarne pnie drzew, świetliki, teraz zieleń w różnych odcieniach. Już dwa miesiące minęły od tamtego spaceru. A sam las i tak zachwycał.



Sierpień to moment na spojrzenie na siebie w największym rozkwicie. Moment na poczucie się spokojnym/spokojną, bo jest najlepiej jak może być, wszystkie potrzeby są zaspokojone, nic więcej nie trzeba. Można wziąć pełen oddech. Okazuje się, że można odkryć że niewielu rzeczy materialnych potrzeba do poczucia pełni. I efekt spaceru, po którym osoby uczestniczące wychodzą spokojniejsze, jest tym najbardziej pożądanym.

Pytania, które ze mną zostały po tym spacerze:
- Czy można iść szybko i jednocześnie być uważnym?
- Jakie uczucia mogą przyjść w tej pełni? Jeśli przyjdzie złość, to co zrobić? Czy trzeba coś robić?





Komentarze

Popularne posty